6:1 (0:1) |
||
Diament Pstrągowa | Grunwald Rzeszów | |
Pierwsza połowa była fatalna w naszym wykonaniu. Dobre sytuacje można policzyć na placach jednej ręki. Najlepszą sam stworzył sobie nasz kapitan, Artur Róg, który ładnie minął dwóch rywali i z powietrza uderzył na bramkę. Obronną ręką z całej sytuacji wyszedł jednak golkiper gości. Grunwald natomiast sprawiał bardzo dobre wrażenie. Jedna z ich akcji zakończyła się bramką, gdy po próbie dośrodkowania piłka zamiast w pole karne powędrowała w stronę bramki, odbiła się od słupka i przelobowała naszego bramkarza. Goście dotrzymywali nam kroku przez całe 45 minut, można nawet powiedzieć, że długimi momentami byli po prostu lepsi i bardziej waleczni.
Na drugą połowę wyszedł już całkiem inny Diament. Taki, który chcielibyśmy oglądać. Wymienność pozycji, wychodzenie do piłek i wielkie zaangażowanie aby ten mecz wygrać. Zaczęło się już w 50 minucie. Świetne dośrodkowanie Wojtka Gierlaka w pole karne w wprost na głowę Marcina Gierlaka i jest remis. Nim się obejrzeliśmy prowadziliśmy już 2-1. W podobnej sytuacji tym razem Marcin dośrodkowywał a piłkę z 5 metra głową do bramki skierował Jarek Górka. Potem nastąpiła bardzo istotna zmiana. Marcin Cyran z lewej obrony przeszedł na prawą pomoc, co okazało się strzałem w dziesiątkę, na prawą obronę powędrował Arek Grodzki wprowadzony chwilkę wcześniej. Już kilka minut później było 3-1 dla Diamentu. Ładny strzał Wojtka Gierlaka trafił w słupek, dobitka Marcina Cyrana była jednak nie do obrony. W przeciągu 15 minut zdobywamy 3 bramki i możemy sobie pozwolić na nieco luźniejszą grę. Gol na 4-1 to strzał z karnego naszego kapitana Artura. Jedenastkę ładnym wejściem w pole karne wywalczył Jarek Górka, za co został nagrodzony zmianą. Nie mija wiele czasu i kolejna bramka dla nas. Asystę tym razem zalicza Marcin Cyran a gola po ładnej kombinacyjnej akcji zdobywa Arek Grodzki. Ostatniego gola dla Diamentu zdobywa wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Rafał Szela, który po ładnym dograniu Mateusza Pilcha, dość szczęśliwie umieszcza piłkę w siatce. Grunwald w tej połowie groźnie skontrował tylko raz. Przytomnie zachował się jednak nasz bramkarz, który mocny strzał sparował na słupek.
Gra w drugiej połowie mogła się podobać. Prezentowaliśmy taki futbol jak w rundzie poprzedniej. Szkoda, że wciąż nie potrafimy utrzymać wysokiego poziomu przez całe spotkanie. Gdyby tak było, sprawa awansu pewnie byłaby już rozstrzygnięta. Ale taka jest piłka ;)
Zdjęcia z meczu:
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.210703965744316.1073741830.123177071163673&type=1